czwartek, 25 września 2014

5.

Hejo!

Wracam po małej przerwie, nie pisałam, ponieważ byłam i w sumie nadal jestem chora, no i podczas jakoś super się nie odżywiałam, tu ciasteczko, tu chlebek, tu czekoladka, także stwierdziłam, że wstyd to pisać. Nadal mam okropny katar, ale dziś wróciłam do szkoły, nie chcę potem mieć mnóstwo zaległości,o nie.
Dzisiejszy dzień całkiem, bilans jako taki, hmm, co by tu pisać więcej?
Jest mi zimno, marznę jak nie wiem, masakra. Dobrze,że zbliża się weekend to w końcu się wychoruje w domku, o tak.
Ah no tak! W poniedziałek, kiedy jeszcze byłam w szkole, rozmawiałam z moim kolegą. Stwierdził,że od czasu kiedy się znamy jakieś 4 lata to schudłam. Drążył temat, dlaczego w ogóle się odchudzam. Przecież jestem idealna, przecież patyczaki są okropne. Nagle zaczął mowić, że nie rozumie lasek, które się głodzą, a potem wpieprząją jeszcze więcej. Dziwnie się poczułam. On zaczynał coś o tym mówić, ja kończyłam. Nie myślałam nad tym co mówię chyba, ale zrozumiał. Zrozumiał, że też to kiedyś robiłam, że się głodziłam,że po każdym napadzie miałam wyrzuty sumienia. Zrozumiał i tak skończył temat. Hmm,chyba mi nawet lepiej.
Wy nie znacie mnie za tych czasów i dobrze, jak na razie znacie mnie ze strony, kiedy odżywiam się "zdrowo", ale to znaczy tylko wg. nas. Przecież przez dietetyków 800kcal to już głodówka. Mam nadzieję jednak, że będziecie mnie znać tylko z takiej, oby.

Bilans:

Śniadanie:
-kakao(naturalne kakao, z mlekiem 1.5% i łyżeczką ksylitolu(160)
II śniadanie:
-twaróg śmietankowy(200)
-kawa(20)
Obiad:
-ryż jaśminowy z warzywami na patelni(cukinia, seler naciowy, pomidory) (90)
-kawa(20)
Kolacja;
-płatki z mlekiem(300)

Razem: 790kcal

Co u Was?
Lecę Was odwiedzic!
pa!

1 komentarz:

  1. Ładny bilans, spróbuj dobijac do 1000 kcal :) Łatwiej bedzie ci z niego wychodzi w górę :)
    Trzymam kciuki !

    OdpowiedzUsuń