czwartek, 14 sierpnia 2014

8./9.

Hej!

Przepraszam, że nie pisałam. Wczorajszy dzień minął całkiem, około 900kcal bilans, więc spoko.
Dzisiejszy dzień równie dobry.

Bilans:

Śniadanie:
-naleśniki z domową konfiturą(300)
-kawa(20)
II śniadanie:
-kromka chleba z szynką(100)
-kawa(20)
Obiad:
-ryż (30)
-warzywa na patelni(cukinia+pomidor+papryka+seler naciowy)(50)
Kolacja:
-płatki z mlekiem(160)

Razem: 680kcal

Troszkę mało, ale cóż.


Hmm, znów nie poćwiczone nic. Czas to zmienić. Od jutra ruszam z nowym planem, który będzie wygladąć tak:

- min.1,5l wody( dla mnie jest to nie lada wyzwanie)
-limity  800kcal-1250kcal
-w tyg. cheat day( z tym, że nie będzie on wyglądał na zasadzie pochłaniam wszystko, tylko np. mam ochotę na czekoladę, ok, na podwieczorek wezmę pasek tej czekolady)
- 6 razy w tygodniu ćwiczenia w tym jeden dzień na odpoczynek(zależy czy będę chciała)
- ćwiczyć Callenetics
-zapisać się na zumbe
-nie jeść słodyczy(wyjątek to taki cheat day)
-nie jeść białego pieczywa

Na razie jest to moje wyzwanie na 2 tygodnie. Ktoś chętny do dołączenia? Niby takie zwykłe, ale w grupie zawsze raźniej.

Na początek roku muszę się pokazać szczuplejsza, to jest mój cel! Chcę być po prostu piękna. Już zmieniłam w sobie dużo z zewnętrznego wyglądu, została tylko sylwetka. Dążę, muszę dojść!

Lecę Was odwiedzić kochane!

Powodzenia!:*



6 komentarzy:

  1. Powodzenia, kto jak kto, ale Ty na pewno podołasz temu wyzwaniu :>
    Ja od września chyba zacznę przygodę z zumbą, jestem ciekawa, jak będzie, bo jeszcze nie miałam z tym bliższych styczności :)
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bilans świetny, plan też. Przemyślany, racjonalny ;D Na pewno dasz radę, co to dla Ciebie ;> Ja chętnie dołączę, z tym, że ćwiczenia zamieniam na własne, już mam taki nawyk ich wykonywania. No i kalorii mniejszy limit sobie stawiam na początek, ale też będę się starała go trzymać. To od dzisiaj sierpień bez zawalania? Challenge Accepted :D Powodzenia, trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne wyzwanie :)
    W ogóle bardzo podoba mi się Twój sposób odchudzania, bo jest zdrowy i racjonalny. Chudniesz i nie tracisz na zdrowiu, rodzina nie ma powodu, by się martwić, bo nie zabijasz się dietą. I tak trzymaj! Schudniesz, masz ogromną szansę na uniknięcie jojo, co jest bardzo ważne.
    Jest super!
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej :)
      Pytałaś u mnie w ile mi te kg poleciały. Łącznie ok. 4 miesiące, przy czym w pierwszym schudłam może 1 kg, bo metabolizm praktycznie nie działał. W drugim już było trochę lepiej, z czasem leciało coraz szybciej, np przez ostatni miesiąc coś ok 3,5 kg

      Usuń
  4. do planu się nie przyłączę, ale masz moje pełne wsparcie, bo naprawdę fajnie sobie to rozłożyłaś. powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak bardzo podoba mi się (tak wnioskuję z bilansów) Twoja kontrola, której mi brakuje. Zjadasz naleśniki czy coś słodkiego, a i tak nie zakładasz z góry, że to już jest nieudany dzień, tylko umieszczasz to jako część swojego limitu kalorycznego. Podoba mi się niezmiernie takie podejście i życzę Tobie żebyś miała je jak najdłużej, a sobie bym i ja kiedyś takie miała :)

    OdpowiedzUsuń