czwartek, 10 lipca 2014

14 dzień.

Witajcie,kochane!
Dzień jak zwykle, wspaniały. Byłam na angielskim, miałam dziś lekcję ze wspaniałym lektorem, super prowadził, genialny akcent i ogólnie. Widzę już efekty nauki i to jest piękne.
Z dietą idzie też mi dobrze idzie, nie zawalam, to Wy mnie tak motywujecie i z całego serduszka Wam za to dziękuje.

Bilans:

Śniadanie:
-jogurt z granolą(280)
-kawa(20)
II śniadanie:
-wafle pszenno-ryżowe(150)
-kawa(20)
Obiad:
-tortellini(300)
-koktajl(100)
Kolacja:
nic

Razem: 870/950
spalone na rowerze: 177kcal

Właśnie mam dwa pytanka.
 1. Czy ocet jabłkowy faktycznie pomaga w zrzuceniu zbędnych kilogramów?
 2. Czy po zumbie są dobre efekty? Ktoś może ma jakąś przygodę z nią?

Jeśli wiecie i chciałybyście się ze mną podzielić to byłabym bardzo wdzięczna.
Lecę Was odwiedzić.

Trzymajcie się, kochane.:*
                                     

7 komentarzy:

  1. Bilans idealny, Kochana, motywujesz!!!
    Co do octu- kiedyś piłam, schudłam wtedy, ale nie wiem, czy wyłącznie od tego ;) Słyszałam baardzo dużo pozytywnych opinii o nim. Hej, a co powiesz na to, byśmy razem zrobiły małe 'doświadczenie'? Kupiłam ostatnio ocet jabłkowy w Lewiatanie, ale jakoś nie mogę się zachęcić do picia go regularnie (ten ze sklepu ma bardzo mocny smak, a ja wcześniej piłam taki domowy). Piłybyśmy go codziennie rano na czczo (łyżeczka na szklankę wody) i np. po miesiącu oceniły efekty, co Ty na to? :) Skutków ubocznych on na pewno nie ma, czytałam, że ma wiele witamin, no i dobrze oczyszcza skórę oraz pomaga w trawieniu. Daj mi znać, co o tym sądzisz :)
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja jestem chętna na takie doświadczenie!!!
      swoją drogą ile kosztuje taki ocet?

      Usuń
  2. Bilanse jak zwykle świetne. Nie byłabym sobą, gdybym nie była czujna, ale czy na pewno masz dzisiaj dopuszczalny limit 950? Nie 1000 kcal? Oczywiście tak czy siak dzień masz zaliczony, ale mogłaś sobie pozwolić na więcej :D :D :D
    Z tym octem jabłkowym, to tak jak napisałam powyżej. Muszę to zgłębić.
    A co do zumby, to chodziłam i moge polecić. Ja zmieniłam klub fitness i teraz ćwiczę tylko na siłowni. Zumbę natomiast wspominam bardzo dobrze. Było intensywnie i zawsze wychodziłam cała spocona - od stóp do głów (dosłownie). Moja koleżanka, którą spotkałam tam po latach powiedziala, że po 1,5 miesiąca schudła 5 kg. Nie wiem ile w tym prawdy, ale fakt, że wyglądała o niebo lepiej, niż kiedyś w liceum.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana sliczny bilans oby tak dalej ;* Co do octu: ma dobre opinie i wiem ze oczyszcza organizm :)
    A na zumbe chodze i moge w 100% polecic. Zawsze sie na niej usmiejesz, jesli masz dobrego instruktora to bedzie swietnie :D
    Trzymaj sie <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny bilans, tak trzymaj :)
    Na zumbie byłam niestety tylko parę razy, z powodu braku czasu, ale i tak te kilka razy nie zamieniłabym na nic innego. Było bardzo zabawnie, ale i dało mi to trochę popalić. Namów jakąś koleżankę i idźcie razem, uśmiejecie się i spalicie mnóstwo kalorii ;)
    Co do octu, to też słyszałam o nim bardzo dużo dobrych opinii. Osobiście go nie próbowałam, ale nie ukrywam, że chciałabym. Tylko ciężko go dostać w tak małej dziurze, w której mieszkam ;-;
    ~Patch

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne bilanse. Dziwię się, że chce Ci się chodzić na ten angielski w wakacje. A zumba na pewno spala mnówstwo kalorii.
    Trzymaj się kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny bilans, oby tak dalej ;*
    Co do octu - słyszałam takie opinie, ale na sobie nie testowałam, myślę, że nie zaszkodzi spróbować. Trzeba się tylko przemóc i spróbować. Na temat zumby mam niewiele do powiedzenia, próbowałam parę razy, ale jakoś mi się odechciało ;x Za to moja koleżanka regularnie chodzi i widać efekty (nie stosuje żadnej diety) także myślę, że warto. Fajny sposób na spędzenie wolnego czasu ;> Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń