czwartek, 3 lipca 2014

7 dzień.

Witaajcie, kochane!
Dzień jak zwykle wspaniały. Byłam u ortodonty na zmianę drutu, co za tym idzie, że przez 3 dni jestem na samych jogurtach, kaszkach i podobnych. Co oznacza, że nawet gdybym się chciala skusić na czekoladę, ciastko, cokolwiek to nie mogę, bo nie jestem w stanie nic takiego przegryźć z powodu bólu zębów. Na szczęście nawet bez bólu mnie w ogóle nie ciągnie, nic, a nic, jestem z siebie bardzo dumna.
Z ortodonty wróciłam(jest oddalony 60 km od mojego miasta), odświeżyłam się i śmignęłam rowerkiem na angielski. Jak zwykle bardzo przyjemnie. Co do Pana wspomnianego wczoraj, to siedział obok mojej kolezanki na przerwie i się pytał czy moja grupa już wyszła, czy nie mają przerwy, czy jak. Hahaha, słodki.
Bilans mój jest dziś nietypowy, wszystko jakoś pomieszane i pewnie zbyt duży nie będzie, nawet nie miałam czasu liczyć ile kalorii, no ale cóż.

Bilans:

Śniadanie:
-płatki z mlekiem(260)
-kawa(20)
II śniadanie:
-2 kęsy jajecznicy(30)
Obiad:
-truskawki(30)
Kolacja:
- jogurt (115)
- mini kotlecik z kurczaka na zimno bez panierki (50)

Razem: 505kcal/900kcal
+jazda na rowerze 8km, wg. Endomondo spalone 178kcal

Tą jajecznice tylko tak spróbowałam od siostry, niby tak mało, a miałam tak cholerne wyrzuty sumienia.. Nie wiem dlaczego, no ale trudno. Truskawki na obiad, hmm, nie miałam czasu nic więcej jeść, ponieważ ledwo co przyjechałam od ortodonty to miałam 15 min i zaraz musiałam jechać.
W zasadzie teraz jestem trochę zawiedziona, że tak mało zjadłam, nie chcę mieć żadnych napadów. No trudno, teraz już jest za późno na jedzenie.
Lecę Was odwiedzić.

Trzymajcie się.:*

4 komentarze:

  1. Bilans super, samopoczucie super, ahh ale u Ciebie przyjemnie :)
    Poza tym patrzę na prawą stronę i widzę już 7 zaliczonych dni! Rozpiera mnie duma!
    Gratuluję kochana! Trzymam kciuki za dalsze sukcesy!
    P.S Fajny ten kolega? Przystojny? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, moja Ty inspiracjo, jak zwykle wzorowo :)) Za Tobą już tydzień HSGD na zielono, jestem dumna!!! Oby tak dalej, wiem, że dasz radę ;)
    Ja noszę aparat zdejmowany, nakładam go zawsze na noc, dlatego z rana coś innego niż owsianka czy jogurt nie wchodzi w grę, bo strasznie bolą mnie zęby ;/ Nawet świeżego chleba nie mogłabym ugryźć, ale to dobrze, bo staram się go na razie unikać :)
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. No jestem pod wrażeniem, świetny bilans! ;* Jak u Ciebie na blogu jest miło, zawsze tak pozytywnie ;) Nie będzie napadu, jutro zjesz troszkę więcej najwyżej. Nadal zdrowo, tak trzymać! Super się trzymasz, oby tak dalej! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli napadu nie było to wszystko okej. Zapewne zjesz więcej dnia następnego niż to dzisiejsze 500 kcal. Jeśli jesteś zajęta to napadu nie będzie, bo nie myślisz o jedzeniu.
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń