Hejo!
Dzis wpis na szybko, bo piszę na komórce. Dzień fajny, byłam na angielskim, mialam zajęcia z australijką, wiec super. :D
Z dietą ok, choc miałam dziś malutki napad, ale spokojnie wszystko opanowane, skończyło sie tylko na 7 malych biszkopcikach.:D
Bilans:
Śniadanie:
-płatki z mlekiem (290)
-kawa (20)
II śniadanie:
-lód (130)
-kawa (20)
Obiad:
-1,5jajka (90)+ kromka chleba z masłem (100)
Kolacja:
-7biszkopcikow (70)
-2 wafle zytnio-ryzowe (40)
Razem:760kcal/900kcal
+spalone: 260kcal ( jazda na rowerze+spacer)
Jutro, a w zasadzis dziś Was poodwiedzam, bo padam, a zresztą na komórce niewygodnie.
Trzymam za Was kciuki, powodzenia. :*
będę trzymała za Ciebie kciuki i razem nam sie uda!
OdpowiedzUsuńmożesz na mnie liczyć:*
perfect-and-skinny-barbie.blogspot.com
Ladny bilans oby tak dalej ! ;** trzymaj sie <3
OdpowiedzUsuńProsze wylacz weryfikacje obrazkowa bo na dluzsza mete jest ona strasznie uciazliwa :)
Świetny bilans kochana, zresztą jak zawsze! :*
OdpowiedzUsuńI zgadzam się żeby usunąc weryfikację obrazka, nienawidzę tego :D
Zaktualizuj też kochana swoją wagę, bo jestem przekonana, że spadła!
Świetny bilans, idzie Ci wręcz idealnie <3 Taki napad to nie napad przy Twojej diecie i limitach :> Tak trzymaj ;*
OdpowiedzUsuńBiszkopciki nie są takie złe, ale wciągają :) według mnie ten bilans jest idealny, najlepiej chudnę jak takie właśnie trzymam. :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia